Andrzej Wajda

fot. Rafał Latoszek

Panuje u nas głębokie przekonanie, że w teatrze musi być daleko, ciemno, cicho i powoli. A ja myślę, że powinno być głośno, jasno, wyraźnie i blisko. Jest to pierwsza i zasadnicza sprawa, o której pamiętam – widza trzeba obudzić, a nie uśpić.

Reżyser filmowy i teatralny, scenarzysta i scenograf; jeden z najwybitniejszych twórców w historii światowego kina; zdobywca Oscara przyznanego za całokształt twórczości. W teatrze, podobnie jak w filmie, dążył do konfrontacji różnych postaw i wyborów, pozostawiając widzowi spory margines do samodzielnej oceny i interpretacji. Dobrze czuł się zarówno w wielkich inscenizacjach historycznych (Noc listopadowa przeniesiona w 1978 na potrzeby Teatru Telewizji w plenery warszawskich Łazienek), jak i w kameralnych przedstawieniach wydobywających na pierwszy plan psychologiczne aspekty interakcji z drugim człowiekiem (m.in. adaptacje Dostojewskiego). Często pracował z tymi samymi aktorami (m.in. z Janem Nowickim, Wojciechem Pszoniakiem, Jerzym Radziwiłowiczem czy Jerzym Stuhrem), był otwarty na ich propozycje i improwizacje. (encyklopediateatru.pl)

Andrzej Wajda w MICET: Egzemplarz reżyserski Makbet